Magiczny pokój...

Dziś chciałam Wam pokazać jak wygląda mój warsztat pracy. Jak wygląda szycie sukien "od kuchni" ;) Post nazwałam "Magiczny pokój", ponieważ to w nim wszystko się odbywa. Tu rodzi się pomysł na sukienkę, jej krojenie, szycie i przymiarki. To miejsce w którym przechowuję wszystkie materiały na nowe kreacje, dodatki do nich, rożnego rodzaju rekwizyty takie jak: kapelusze, wachlarze, parasolki, itp. No i najważniejsze tu stoi maszyna do szycia - moje główne narzędzie pracy, bez którego ani rusz... Zresztą co będę dużo pisać sami zobaczcie.

Poniżej dopiero co skrojony fragment sukni balowej, która w niedługim czasie powstanie

oraz nowy materiał na suknię wiejską - nazwaną przeze mnie "Kapustką", gdyż motyw na sukience wygląda jak małe kapustki, sałaty albo brukselki ;)

Serdecznie zapraszam do śledzenia kolejnych wpisów na blogu
i komentowania !

Druga przymiarka...

Od ostatniej przymiarki nie upłynęło wiele wody w rzece, a sukienka prawie gotowa ;) Nie potrafię odłożyć na bok czegoś co już zaczęłam szyć. Jak już coś robię to od początku do końca ;) Tyle we mnie zapału i pomysłów, że aż szkoda że doba ma tylko 24 godziny ;)

Sukienka już prawie gotowa - brakuje koronki u dołu falban i przy końcu rękawków. Stójka jeszcze przyfastrygowana, ale układa się znakomicie więc poprawki nie będą konieczne. Trochę uwagi trzeba będzie jeszcze poświęcić kapeluszowi, ale to już drobiazg ;)

Pochwalę się także prezentem, który otrzymałam od synowej i syna. Zrobili mi cudowną niespodziankę wręczając mi przybraną w suknię balową lalkę, która jest pozytywką. Po nakręceniu jej, laleczka kręci się ślicznie w rytm grającej melodii.

 

 Komisyjnie został wybrany do tej sukienki, ten oto kapelusz

Przyfastrygowana stójka, oraz prezentacja dekoltu i rękawków. Poniżej koronka, którą zostaną obszyte końcówki rękawków przy nadgarstkach oraz falbany.

 

Edward dziś także pozował na leżąco ;)

Prezent od synowej ;)

Pierwsza przymiarka ...

Zasypiam z myślą o sukienkach i z tą samą myślą budzę się prawie każdego ranka. Tak było i dziś, bo na dziś zaplanowana była pierwsza przymiarka sukni, na którą brałyśmy ostatnio miarę.

Dla przypomnienia zajrzyj tu: Zdejmowanie miary na suknię

Spotkanie zaczęłyśmy od kawy ze śliwkowym ciastem drożdżowym i od pogaduszek. Później były przymiarki. Ucieszyłam się, że suknia pasowała jak ulał, co oznacza mniej poprawek i więcej czasu na kolejne sukienki ha ha Jest to "szkielet" sukienki. Jak pewnie zauważyliście jest dopiero tylko jeden rękaw  ;) Docelowo dojdzie kolejna falbana u dołu, koronki na dekolt i ręce oraz inne ozdoby. Nie będę wszystkiego zdradzać przed czasem...

Zobaczcie sami, w co od ostatniego czasu zamienił się kawałek materiału ;)

Który kapelusz proponujecie?

Nad wszystkim, czuwał Edward ;)

Nowa suknia balowa

No i stało się! Powstała kolejna suknia balowa z przymarszczeniami i na kole. W kolorze lilii i różu. Kiedy zobaczyłam ten materiał w sklepie nie mogłam mu się oprzeć, w głowie zaraz zarysował się projekt tej oto sukni, a na realizację nie trzeba było długo czekać. Efekt jednak wynagradza upojne godziny spędzone przy maszynie (oczywiście w towarzystwie Edwarda >>> patrz ostatnie zdjęcie). Myślę, że było warto! 

Zdejmowanie miary na suknię

Zdejmowanie miary jest pierwszą czynnością, którą należy wykonać zanim przystąpi się do szycia sukni. Osoba na którą ma być uszyta suknia sama nie może się zmierzyć. Aby precyzyjnie dokonać pomiarów potrzebna jest druga osoba. Osoba mierzona powinna stać prosto, gdyż nieodpowiednia postawa może być w dalszej kolejności przyczyną licznych poprawek.

W najbliższym czasie mam zamiar uszyć suknię spacerową, w związku z powyższym musiałam obmierzyć moją "modelkę" i skrupulatnie zapisać wymiary. Na suknię wybrałam materiał szary w kratę. Przy dobrej herbacie i z uśmiechem na twarzy przystąpiłyśmy do pobierania miary.

Potrzebne były następujące wymiary:

• obwód talii - mierzony w największym wcięciu w talii,
• obwód pach - mierzony na wysokości biustu, przez szczyty piersi,
• szerokość pleców - należy mierzyć od nasady jednego ramienia do nasady drugiego, nad górną częścią łopatek,
• długość pleców - mierzy się od szyj do talii,
• długość tyłu - mierzy się od talii do podłogi,
• długość ręki - tutaj centymetr należy przyłożyć do kości ramieniowej i przytrzymując należy go poprowadzić wzdłuż lekko zgiętego łokcia, aż do kostki przegubu,
• szerokość ręki - należy zmierzyć w miejscu, gdzie ręka jest najtęższa. Centymetr trzeba trzymać bez luzu, ale nie za ciasno.

Zapraszam do obejrzenia fotorelacji z naszego spotkania. Tu macie możliwość zobaczyć "od kuchni" jak powstają różne kreacje.Zachęcam do śledzenia bloga, za jakiś czas będziecie mogli zobaczyć jak z kawałka materiału można wyczarować piękną suknię !